Nie podano opisu zmian Znacznik: rte-source |
Nie podano opisu zmian Znacznik: rte-source |
||
(Nie pokazano 5 wersji utworzonych przez 2 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
+ | ==Rozdział 6 - Przejście między światami== |
||
<tabber> |
<tabber> |
||
Linia 5: | Linia 6: | ||
[[Plik:Asdffg.png|thumb|200px]] |
[[Plik:Asdffg.png|thumb|200px]] |
||
− | + | W tym odcinku udamy się na wykład do <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">pana Thiela</span>, gdzie zgłębimy historię odważnego wojownika - <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Amona</span>. |
|
− | + | Pojedziemy na <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">wykopaliska</span>. W tym odcinku dowiemy się, kto od dłuższego czasu przybiera postać <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">kota</span>. |
|
|-| |
|-| |
||
Linia 22: | Linia 23: | ||
Solucja= |
Solucja= |
||
⚫ | Rozdział ten rozpoczyna się w <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">Starożytnym Egipcie</span>. Zauważamy, że nadal jesteśmy poszukiwane. Zabierają nas do <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">lochów</span> z rozkazu <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">faraona</span>. Okazuje się, że <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">salę więzienną</span> będziemy dzielić z naszą <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">służką, Tess</span>. |
||
⚫ | |||
⚫ | Rozdział ten rozpoczyna się w <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;"> |
||
+ | *A. Tess, tu jesteś! Ciebie też aresztowano? (+) |
||
+ | *B. Okay... Już wszystko rozumiem! Więc to TY na mnie doniosłaś?! (-) |
||
+ | '''''Tess: Tak, Księżniczko, niestety! I na dodatek Cię nie ostrzegłam... ''''' |
||
− | Zostajemy przesłuchiwane przez <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">lorda</span>, dowódce miasta. Wszystkie odpowiedzi są neutralne. Tak czy inaczej, <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">komendant miasta</span> zabiera nasz nam naszyjnik. Nie mając naszyjnika, nie możemy wrócić do <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">domu</span>. Na pomoc przychodzi nam <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">kot. Gato</span> wysłucha naszej prośby i odnajdzie <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Amona</span>, który z kolei nas uwolni, sam jeden pokonując <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">wartowników</span>. Następnie budzimy się w <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">jaskini</span>. I od tego momentu można powiedzieć, że zaczynamy nasz odcinek. |
||
+ | *A. Co się z nami stanie? (//) |
||
+ | *B. Wiesz, co ryzykujemy? (//) |
||
+ | Zostajemy przesłuchiwane przez <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">lorda</span>, dowódcę miasta. |
||
⚫ | |||
+ | '''''Komendant miasta: Jednakże, jeżeli będziecie współpracować i powiecie nam wszystko, czego chcemy się dowiedzieć, mogę złagodzić wasze cierpienie. ''''' |
||
⚫ | |||
+ | *A. Tak czy inaczej, nic nie wiemy. (//) |
||
+ | *B. Nic ci nie powiemy! (//) |
||
+ | *C. Czego chcesz się dowiedzieć? (//) |
||
+ | '''''Komendant miasta: Owszem, był bohaterem... Dopóki nie wpadł na idiotyczny pomysł pomagania więźniowi, który nic dla niego nie znaczył! Kto go do tego nakłonił? Czy to byłaś ty, Księżniczko? ''''' |
||
⚫ | |||
+ | *A. Tak, to byłam ja. Amon nie potrafi mi odmówić. (//) |
||
+ | *B. A co ten więzień, dla ciebie znaczy? (//) |
||
+ | *C. Nie odpowiem bez adwokata! (//) |
||
⚫ | |||
+ | Tak czy inaczej, <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">komendant miasta</span> zabiera nasz nam naszyjnik. Nie mając naszyjnika, nie możemy wrócić do <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">domu</span>. |
||
⚫ | |||
+ | '''''Tess: O jakim wisiorku on mówił, Księżniczko? To on pozwoliłby Ci na ucieczkę? ''''' |
||
⚫ | |||
+ | *A. Tak, coś w tym stylu... Nie zauważyłaś wcześniej? (//) |
||
⚫ | |||
+ | *C. Służko, zapomnij o tym. To nie twoje zmartwienie. (//) |
||
− | '''''- Skończyłem bal bez ciebie... Szkoda, że tak szybko wyszłaś! ''''' |
||
+ | Na pomoc przychodzi nam <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">kot. Gato</span> wysłucha naszej prośby i odnajdzie <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Amona</span>, który z kolei nas uwolni, sam jeden pokonując <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">wartowników</span>. |
||
⚫ | |||
+ | '''''Tess: Idzie do nas kat, Księżniczko! ''''' |
||
⚫ | |||
+ | *A. Naprawdę tak sądzisz? Wydaje mi się, że to raczej Kot, który właśnie wraca ze swojej udanej misji! (+) |
||
+ | *B. Nie, głupia! Słyszę, że to odgłosy walki. (-) |
||
+ | '''''Amon: ... ''''' |
||
⚫ | |||
+ | *A. Czy Tess może z nami iść? (//) |
||
+ | *B. Nie odejdę stąd bez Tess! (//) |
||
+ | *C. To byłoby nieludzkie, gdybyśmy zostawili tutaj Tess, nieprawdaż? (//) |
||
+ | '''''Amon: To ten boski płomień w Twoich oczach daje mi nadprzyrodzoną siłę! Jednak na obecną chwilę musimy stąd uciec i ukryć się. ''''' |
||
⚫ | |||
+ | *A. Dokąd zmierzamy, mój bohaterze? (+) |
||
+ | *B. Piękne słowa, Amonie. (+) |
||
+ | |||
+ | Wraz z <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Tess</span> i <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Amonem</span>, rzenosimy się do <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">jaskini</span>. |
||
+ | |||
+ | '''''Ahmed: Tak, lecz pragnę być gdzie indziej... Zobaczyć współczesny świat... ''''' |
||
+ | *A. Co? Zostałeś tu zabrany, ale nie wiesz, jak wrócić do domu? (//) |
||
+ | *B. Przykro mi, Ahmedzie. Ja też nie wiem, jak Cię stąd wydostać... (//) |
||
+ | |||
+ | Następnie budzimy się w <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">jaskini</span>. I od tego momentu można powiedzieć, że zaczynamy nasz odcinek. |
||
+ | |||
⚫ | |||
+ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
+ | |||
+ | '''''Richard: Cóż, dla mnie to normalne... Dzięki temu, teraz więcej nas łączy! ''''' |
||
⚫ | |||
+ | *B. Tak, mam napady lunatykowania. (//) |
||
⚫ | |||
+ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
*B. Od kogo? (//) |
*B. Od kogo? (//) |
||
− | |||
*C. A James? (-5) |
*C. A James? (-5) |
||
+ | |||
<span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Richard</span> ostrzega nas przed <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Jamesem</span>. |
<span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Richard</span> ostrzega nas przed <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Jamesem</span>. |
||
Linia 61: | Linia 104: | ||
Przenosimy się do <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">sypialni</span>. Przez przypadek obudzilłyśmy <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Marilyne</span>. |
Przenosimy się do <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">sypialni</span>. Przez przypadek obudzilłyśmy <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Marilyne</span>. |
||
⚫ | |||
⚫ | |||
− | *A.Tak, to ja. Chcę się położyć. (-5) |
+ | *A. Tak, to ja. Chcę się położyć. (-5) |
− | |||
− | *B.Tak, to ja. Dobrze bawiłaś się na balu? (+5) |
+ | *B. Tak, to ja. Dobrze bawiłaś się na balu? (+5) |
− | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
*A. Skąd wracam? Nigdy nie zgadniesz. (//) |
*A. Skąd wracam? Nigdy nie zgadniesz. (//) |
||
− | |||
*B. Fajnie... komu powinnaś podziękować? (- lub //) |
*B. Fajnie... komu powinnaś podziękować? (- lub //) |
||
− | ''''' |
+ | '''''Marilyne: Zobaczmy... Byłaś z Jaredem? Z Richardem? Bo chyba nie z Charliem? ''''' |
⚫ | |||
− | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
− | |||
⚫ | |||
Linia 83: | Linia 121: | ||
− | ''''' |
+ | '''''Marilyne: Głupia historia. Słyszałam podobne, ale ta przebija wszystkie poprzednie! ''''' |
− | |||
*A. Dokładnie! Nie wiedziałam, że lunatykując, mogę pójść tak daleko. (//) |
*A. Dokładnie! Nie wiedziałam, że lunatykując, mogę pójść tak daleko. (//) |
||
− | |||
*B. Ale to prawda, Marilyne. Nie rozumiem, dlaczego mi nie wierzysz. (-5) |
*B. Ale to prawda, Marilyne. Nie rozumiem, dlaczego mi nie wierzysz. (-5) |
||
− | ''''' |
+ | '''''Marilyne: Ja ciebie również, ale szczerze mówiąc, nie wierzę ci. Masz zamiar go komuś dać, racja? ''''' |
⚫ | |||
− | |||
⚫ | |||
− | |||
*B. Myślałam, że jesteśmy przyjaciółkami i możemy mówić sobie wszystko. (-5) |
*B. Myślałam, że jesteśmy przyjaciółkami i możemy mówić sobie wszystko. (-5) |
||
− | |||
*C. Widzę, że ciągle mi nie ufasz. (-5) |
*C. Widzę, że ciągle mi nie ufasz. (-5) |
||
− | |||
Wychodzimy z <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">pokoju</span>. Spotykamy <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Charliego</span> który prosi nas, żebyśmy z nim poszły na <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">lotnisko</span>. |
Wychodzimy z <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">pokoju</span>. Spotykamy <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Charliego</span> który prosi nas, żebyśmy z nim poszły na <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">lotnisko</span>. |
||
⚫ | |||
⚫ | |||
*A. Czego ode mnie chcesz? (-5) |
*A. Czego ode mnie chcesz? (-5) |
||
− | |||
*B. O co chodzi, Charlie? Znowu się przez ciebie spóźnię. (-) |
*B. O co chodzi, Charlie? Znowu się przez ciebie spóźnię. (-) |
||
− | |||
*C. Przyszedłeś w odpowiednim momencie, też chciałabym cię o coś zapytać. (+5) |
*C. Przyszedłeś w odpowiednim momencie, też chciałabym cię o coś zapytać. (+5) |
||
− | ''''' |
+ | '''''Charlie: Kiedy zobaczyłem ją w ramionach Jamesa, porzuciłem swoje marzenia. Teraz wiem, że byłem głupio naiwny... Wybaczysz mi? / No dajesz! Co to za pytanie? ''''' |
− | |||
*A. Nie wiem, Charlie. Daj mi na to trochę czasu... (//) |
*A. Nie wiem, Charlie. Daj mi na to trochę czasu... (//) |
||
− | |||
*B. Wróciłeś do mnie, bo Marilyn cię rozczarowała? (-5) |
*B. Wróciłeś do mnie, bo Marilyn cię rozczarowała? (-5) |
||
− | |||
*C. Czy to możliwe, żeby przejść kilka kilometrów, podczas lunatykowania? (//) |
*C. Czy to możliwe, żeby przejść kilka kilometrów, podczas lunatykowania? (//) |
||
− | |||
Linia 125: | Linia 151: | ||
Na wykładach poruszymy temat <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">pewnego wojownika o imieniu Amon</span>. |
Na wykładach poruszymy temat <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">pewnego wojownika o imieniu Amon</span>. |
||
⚫ | |||
− | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
Linia 136: | Linia 161: | ||
Następnie spotykamy <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Jareda</span>. |
Następnie spotykamy <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Jareda</span>. |
||
⚫ | |||
⚫ | |||
*A. Idę na rynek. Przykro mi, nie mam czasu. (-5) |
*A. Idę na rynek. Przykro mi, nie mam czasu. (-5) |
||
− | |||
*B. Do zobaczenia, Jared. (+5) |
*B. Do zobaczenia, Jared. (+5) |
||
+ | |||
<span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Drugoroczny</span> dziękuje nam za taniec oraz przeprasza za pocałunek, twierdzi, że nie chciał, żeby tak to wyszło. |
<span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Drugoroczny</span> dziękuje nam za taniec oraz przeprasza za pocałunek, twierdzi, że nie chciał, żeby tak to wyszło. |
||
Linia 148: | Linia 173: | ||
Na <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">rynku</span> spotkamy <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Abdela</span>, który informuje nas, że <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">wróżka</span> będzie chciała porozmawiać na osobności. |
Na <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">rynku</span> spotkamy <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Abdela</span>, który informuje nas, że <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">wróżka</span> będzie chciała porozmawiać na osobności. |
||
⚫ | |||
⚫ | |||
*A. Tak, mam coś nowego, ale teraz nie mam czasu, czekają na wykopaliskach. (//) |
*A. Tak, mam coś nowego, ale teraz nie mam czasu, czekają na wykopaliskach. (//) |
||
− | |||
*B. Mam pytania, więcej niż zwykle, ale teraz muszę iść na wykopaliska. (//) |
*B. Mam pytania, więcej niż zwykle, ale teraz muszę iść na wykopaliska. (//) |
||
− | ''''' |
+ | '''''Abdel: Będziesz kopać? Mogłabyś skorzystać z okazji i przyjść na rynek? ''''' |
+ | *A. Tak, jeśli nie będę pilnowana. (//) |
||
− | |||
− | * |
+ | *B. Po co? (//) |
⚫ | |||
⚫ | |||
+ | '''''Pan Thiel: W którym okresie, jak liczne były oddziały, która strona wygrała i... Lovete! Czy ty mnie w ogóle słuchasz? Czy może znowu bujasz w obłokach?! ''''' |
||
⚫ | |||
+ | *A. Słucham, panie Thiel słucham... (//) |
||
+ | *B. Zawsze to ja jestem kozłem ofiarnym... (-) |
||
Przechodząc z punktu do punktu, spotykamy <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">czerwonowłosą</span>, która proponuje nam, żebyśmy byli z nią w parze. |
Przechodząc z punktu do punktu, spotykamy <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">czerwonowłosą</span>, która proponuje nam, żebyśmy byli z nią w parze. |
||
⚫ | |||
⚫ | |||
− | *A.Dobrze, w ten sposób będziesz mogła mnie kryć... (//) |
+ | *A. Dobrze, w ten sposób będziesz mogła mnie kryć... (//) |
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | Po skończonej rozmowie decydujemy się przejść przez cały <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">teren wykopalisk</span>, aby nikt nas nie zauważył. Oczywiście gubimy się. Na szczęście ŚLEDZIŁ nas <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Richard</span>, który później odprowadzi nas na <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">rynek</span>. |
||
⚫ | |||
+ | '''''Richard: Nie sądzisz, że jesteśmy za daleko...? ''''' |
||
⚫ | |||
+ | *A. Śledziłeś mnie, czy co? (//) |
||
+ | *B. Nie, niezupełnie... (//) |
||
+ | '''''Richard: Nie, poszedłem tylko okrężną drogą. ''''' |
||
⚫ | |||
+ | *A. Naprawdę? Właściwie, to chciałam się wymknąć na rynek... (//) |
||
+ | *B. Nie, niezupełnie. Chciałabym pójść na rynek. (//) |
||
+ | '''''Richard: Świetnie, bo ja też! Mam już dość tego rodzaju praktyk i oszukanych wykopalisk... ''''' |
||
⚫ | |||
+ | *B. Co masz na myśli mówiąc "oszukanych wykopalisk"? (//) |
||
⚫ | Po skończonej rozmowie decydujemy się przejść przez cały <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">teren wykopalisk</span>, aby nikt nas nie zauważył. Oczywiście gubimy |
||
Jednak zanim dojdziemy na <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">rynek</span>, spotkamy <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Jareda</span> słuchającego <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Mathilde</span>, która mówi, że jesteśmy złe i niewierne. Później dochodzimy na <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">rynek</span> z <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Richardem</span>. |
Jednak zanim dojdziemy na <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">rynek</span>, spotkamy <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Jareda</span> słuchającego <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Mathilde</span>, która mówi, że jesteśmy złe i niewierne. Później dochodzimy na <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">rynek</span> z <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Richardem</span>. |
||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
+ | |||
+ | <span style="color:LightBlue;font-weight:Bold;">///////Pierwsza ilustracja.//////////<br /> Otrzymujemy ją automatycznie. |
||
⚫ | |||
Po odejściu <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Richarda</span>, mamy kilka minut by porozmawiać z <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Abdelem</span>. |
Po odejściu <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Richarda</span>, mamy kilka minut by porozmawiać z <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Abdelem</span>. |
||
⚫ | |||
⚫ | |||
*A. Nie powiedział ci, o czym się tam dowiedział? (//) |
*A. Nie powiedział ci, o czym się tam dowiedział? (//) |
||
− | |||
*B. Ostatecznie, nie dowiedziałeś się o wiele więcej od tego, co ja wiem? (//) |
*B. Ostatecznie, nie dowiedziałeś się o wiele więcej od tego, co ja wiem? (//) |
||
− | ''''' |
+ | '''''Abdel: Nie, nie miał czasu. / Może trochę więcej. Uczyłem się w centrum i pamiętam jedną rzecz... ''''' |
− | |||
*A. Szkoda. Chciałabym się dowiedzieć, czy przejście do drugiego świata jest fizycznie (//) |
*A. Szkoda. Chciałabym się dowiedzieć, czy przejście do drugiego świata jest fizycznie (//) |
||
− | |||
*B. Przestań owijać w bawełnę, Abdel. (-5) |
*B. Przestań owijać w bawełnę, Abdel. (-5) |
||
− | ''''' |
+ | '''''Abdel: Ja też chciałbym to wiedzieć. Wróżka na pewno powie ci więcej, niż ja... ''''' |
− | |||
*A. Dokładnie, wróżka... gdzie ona jest? Przecież chciała się ze mną spotkać. (//) |
*A. Dokładnie, wróżka... gdzie ona jest? Przecież chciała się ze mną spotkać. (//) |
||
− | |||
*B. Jaki jest twój związek z tą starą wróżką, Abdel? Co was ze sobą łączy? (-5) |
*B. Jaki jest twój związek z tą starą wróżką, Abdel? Co was ze sobą łączy? (-5) |
||
− | |||
Rozmowę przerywa nam <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Richard</span>, który wykrzykuje na cały targ nasze imię. <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Abdel</span> zabiera nas do budynku. Po chwili znika, pytając, jak <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Richard</span> wygląda i wraca z informacją, że <span style="color:LightBlue;font-weight:Bold;">"teren jest już czysty"</span>. Zaprowadza nas na <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">pustynię</span>. |
Rozmowę przerywa nam <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Richard</span>, który wykrzykuje na cały targ nasze imię. <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Abdel</span> zabiera nas do budynku. Po chwili znika, pytając, jak <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Richard</span> wygląda i wraca z informacją, że <span style="color:LightBlue;font-weight:Bold;">"teren jest już czysty"</span>. Zaprowadza nas na <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">pustynię</span>. |
||
⚫ | |||
⚫ | |||
*A. Gdzie ty mnie prowadzisz, Abdel? (//) |
*A. Gdzie ty mnie prowadzisz, Abdel? (//) |
||
− | |||
*B. Powinniśmy unikać obszaru wykopalisk... (+5) |
*B. Powinniśmy unikać obszaru wykopalisk... (+5) |
||
− | ''''' |
+ | '''''Abdel: Tak, Lovete? ''''' |
− | |||
*A. Jesteś pewny, że wiesz, gdzie idziemy? (-5) |
*A. Jesteś pewny, że wiesz, gdzie idziemy? (-5) |
||
− | |||
*B. To nie tak, że ci nie ufam, ale zaczynam się trochę niepokoić. (//) |
*B. To nie tak, że ci nie ufam, ale zaczynam się trochę niepokoić. (//) |
||
− | |||
*C. Nie prowadzisz mnie w jakąś zasadzkę, prawda? (-5) |
*C. Nie prowadzisz mnie w jakąś zasadzkę, prawda? (-5) |
||
Linia 232: | Linia 259: | ||
Przyprowadza nas do miejsa, w którym kiedyś kopaliśmy celu znalezienia <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">jaskini</span>. <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">W jaskini</span> spotykamy <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">wróżkę</span>, która oddaje nam "skradziony we śnie" wisiorek. |
Przyprowadza nas do miejsa, w którym kiedyś kopaliśmy celu znalezienia <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">jaskini</span>. <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">W jaskini</span> spotykamy <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">wróżkę</span>, która oddaje nam "skradziony we śnie" wisiorek. |
||
⚫ | |||
+ | '''''Fatima: ... ''''' |
||
*A. Co? Ale... jak ty... (//) |
*A. Co? Ale... jak ty... (//) |
||
− | |||
*B. Co? Ale jak... straciłam go we śnie... (//) |
*B. Co? Ale jak... straciłam go we śnie... (//) |
||
− | |||
*C. Czy to jest znowu sen? (//) |
*C. Czy to jest znowu sen? (//) |
||
+ | |||
Po chwili <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Abdel</span> nas opuszcza. |
Po chwili <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Abdel</span> nas opuszcza. |
||
− | ''''' |
+ | '''''Fatima: Marzenia a rzeczywistość to trochę niepewne i subiektywne pojęcia. Czy aby na pewno nie jesteśmy czyimś snem? Czy nie jesteśmy marzeniem z życia kogoś innego? ''''' |
− | |||
*A. Przestań owijać w bawełnę, wróżko. Zaraz głowa mi od tego eksploduje. (-5) |
*A. Przestań owijać w bawełnę, wróżko. Zaraz głowa mi od tego eksploduje. (-5) |
||
− | |||
*B. Mogłabyś mi to wyjaśnić trochę lepiej? (//) |
*B. Mogłabyś mi to wyjaśnić trochę lepiej? (//) |
||
− | |||
*C. Jak można stracić coś we śnie i znaleźć w rzeczywistości? (//) |
*C. Jak można stracić coś we śnie i znaleźć w rzeczywistości? (//) |
||
+ | Wymieniamy się z <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">wróżką</span> informacjami na temat wisiorka i nagle przybiega <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Abdel</span> z informacją, że jesteśmy poszukiwane przez <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">ochroniarzy</span>. <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Wróżka</span> proponuje nam schowanie się w <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">jaskini</span>, a sama przyjmuje inną "postać", żeby nie zostać złapaną. |
||
+ | |||
+ | <span style="color:LightBlue;font-weight:Bold;">///////Druga ilustracja.//////////<br /> Otrzymujemy ją automatycznie. |
||
− | + | Po odczekaniu kilka minut, decydujemy się wyjść z <span style="color:HotPink;font-weight:Bold;">jaskini</span>. W oddali zauważamy jakąś postać. Okazuje się to być <span style="color:Moccasin;font-weight:Bold;">Amon</span>. Tutaj kończy się odcinek. |
|
− | <span style="color:LightBlue;font-weight:Bold;">W TYM ROZDZIALE SĄ 2 ILUSTRACJE + 3 ILUSTRACJE Z RANDEK.</span> |
||
|-| |
|-| |
||
Linia 264: | Linia 289: | ||
</tabber> |
</tabber> |
||
[[Kategoria:Rozdziały]] |
[[Kategoria:Rozdziały]] |
||
+ | [[Kategoria:Rozdziały (0-9)]] |
Aktualna wersja na dzień 18:31, 15 kwi 2016
Rozdział 6 - Przejście między światami[]
W tym odcinku udamy się na wykład do pana Thiela, gdzie zgłębimy historię odważnego wojownika - Amona.
Pojedziemy na wykopaliska. W tym odcinku dowiemy się, kto od dłuższego czasu przybiera postać kota.
Bonusy[]
Na koniec odcinka pójdź do swojego pokoju. Billy wyśle na 5 $.
Punkty Akcji(PA)[]
Na odcinek będziesz potrzebować 55 PA.
Rozdział ten rozpoczyna się w Starożytnym Egipcie. Zauważamy, że nadal jesteśmy poszukiwane. Zabierają nas do lochów z rozkazu faraona. Okazuje się, że salę więzienną będziemy dzielić z naszą służką, Tess.
Tess: Księżniczko...
- A. Tess, tu jesteś! Ciebie też aresztowano? (+)
- B. Okay... Już wszystko rozumiem! Więc to TY na mnie doniosłaś?! (-)
Tess: Tak, Księżniczko, niestety! I na dodatek Cię nie ostrzegłam...
- A. Co się z nami stanie? (//)
- B. Wiesz, co ryzykujemy? (//)
Zostajemy przesłuchiwane przez lorda, dowódcę miasta.
Komendant miasta: Jednakże, jeżeli będziecie współpracować i powiecie nam wszystko, czego chcemy się dowiedzieć, mogę złagodzić wasze cierpienie.
- A. Tak czy inaczej, nic nie wiemy. (//)
- B. Nic ci nie powiemy! (//)
- C. Czego chcesz się dowiedzieć? (//)
Komendant miasta: Owszem, był bohaterem... Dopóki nie wpadł na idiotyczny pomysł pomagania więźniowi, który nic dla niego nie znaczył! Kto go do tego nakłonił? Czy to byłaś ty, Księżniczko?
- A. Tak, to byłam ja. Amon nie potrafi mi odmówić. (//)
- B. A co ten więzień, dla ciebie znaczy? (//)
- C. Nie odpowiem bez adwokata! (//)
Tak czy inaczej, komendant miasta zabiera nasz nam naszyjnik. Nie mając naszyjnika, nie możemy wrócić do domu.
Tess: O jakim wisiorku on mówił, Księżniczko? To on pozwoliłby Ci na ucieczkę?
- A. Tak, coś w tym stylu... Nie zauważyłaś wcześniej? (//)
- B. Tak, nie jestem stąd. (//)
- C. Służko, zapomnij o tym. To nie twoje zmartwienie. (//)
Na pomoc przychodzi nam kot. Gato wysłucha naszej prośby i odnajdzie Amona, który z kolei nas uwolni, sam jeden pokonując wartowników.
Tess: Idzie do nas kat, Księżniczko!
- A. Naprawdę tak sądzisz? Wydaje mi się, że to raczej Kot, który właśnie wraca ze swojej udanej misji! (+)
- B. Nie, głupia! Słyszę, że to odgłosy walki. (-)
Amon: ...
- A. Czy Tess może z nami iść? (//)
- B. Nie odejdę stąd bez Tess! (//)
- C. To byłoby nieludzkie, gdybyśmy zostawili tutaj Tess, nieprawdaż? (//)
Amon: To ten boski płomień w Twoich oczach daje mi nadprzyrodzoną siłę! Jednak na obecną chwilę musimy stąd uciec i ukryć się.
- A. Dokąd zmierzamy, mój bohaterze? (+)
- B. Piękne słowa, Amonie. (+)
Wraz z Tess i Amonem, rzenosimy się do jaskini.
Ahmed: Tak, lecz pragnę być gdzie indziej... Zobaczyć współczesny świat...
- A. Co? Zostałeś tu zabrany, ale nie wiesz, jak wrócić do domu? (//)
- B. Przykro mi, Ahmedzie. Ja też nie wiem, jak Cię stąd wydostać... (//)
Następnie budzimy się w jaskini. I od tego momentu można powiedzieć, że zaczynamy nasz odcinek.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wracamy do centrum i spotykamy ochronę, a następnie Richarda.
Richard: O! Zobaczcie, kogo ja tu znalazłem! To moja piękna buntowniczka, która dalej próbuje zakwestionować czyjś autorytet, prawda?
- A. Wydaje mi się, że ty też. (+5)
- B. Nie miałam takiego zamiaru. (//)
- C. A ty? Co takiego robisz o tak wczesnej porze? (//)
Richard: Cóż, dla mnie to normalne... Dzięki temu, teraz więcej nas łączy!
- A. Nie jestem buntowniczką, tak jak ty. Nie robię tego dla zabawy. (+5)
- B. Tak, mam napady lunatykowania. (//)
- C. Miałam swoje powody. Jak się skończył? Późno? (//)
Richard: Oj, to nie jest tylko zabawa!
- A. Dam ci znać, jeśli będę cię potrzebować, dobrze? (+5)
- B. Od kogo? (//)
- C. A James? (-5)
Richard ostrzega nas przed Jamesem.
"Wiem z pewnych źródeł, że zamierza cię skrzywdzić"
Przenosimy się do sypialni. Przez przypadek obudzilłyśmy Marilyne.
Marilyne: Czego chcesz?
- A. Tak, to ja. Chcę się położyć. (-5)
- B. Tak, to ja. Dobrze bawiłaś się na balu? (+5)
Marilyne: Czekaj, gdzie ty byłaś? Przecież właśnie wschodzi słońce... / Bal? Ach tak, spędziłam wieczór w ramionach Jaaaaamesa...
- A. Skąd wracam? Nigdy nie zgadniesz. (//)
- B. Fajnie... komu powinnaś podziękować? (- lub //)
Marilyne: Zobaczmy... Byłaś z Jaredem? Z Richardem? Bo chyba nie z Charliem?
- A. Nie, nic związanego z chłopakami. To coś... dziwniejszego. (//)
- B. Kiedy ty bawiłaś się z Jamesem, ze mną działy się bardzo dziwne rzeczy... (-5)
Opowiadamy Marilyne o tym, co nam się przydarzyło. Jednak niezbyt uważnie nas słucha, w dodatku nam nie wierzy.
Marilyne: Głupia historia. Słyszałam podobne, ale ta przebija wszystkie poprzednie!
- A. Dokładnie! Nie wiedziałam, że lunatykując, mogę pójść tak daleko. (//)
- B. Ale to prawda, Marilyne. Nie rozumiem, dlaczego mi nie wierzysz. (-5)
Marilyne: Ja ciebie również, ale szczerze mówiąc, nie wierzę ci. Masz zamiar go komuś dać, racja?
- A. Marilyne, proszę, nie zaczynaj ze swoimi podejrzeniami... (-5)
- B. Myślałam, że jesteśmy przyjaciółkami i możemy mówić sobie wszystko. (-5)
- C. Widzę, że ciągle mi nie ufasz. (-5)
Wychodzimy z pokoju. Spotykamy Charliego który prosi nas, żebyśmy z nim poszły na lotnisko.
Charlie: Jamesa tu nie ma, więc powinno być cicho.
- A. Czego ode mnie chcesz? (-5)
- B. O co chodzi, Charlie? Znowu się przez ciebie spóźnię. (-)
- C. Przyszedłeś w odpowiednim momencie, też chciałabym cię o coś zapytać. (+5)
Charlie: Kiedy zobaczyłem ją w ramionach Jamesa, porzuciłem swoje marzenia. Teraz wiem, że byłem głupio naiwny... Wybaczysz mi? / No dajesz! Co to za pytanie?
- A. Nie wiem, Charlie. Daj mi na to trochę czasu... (//)
- B. Wróciłeś do mnie, bo Marilyn cię rozczarowała? (-5)
- C. Czy to możliwe, żeby przejść kilka kilometrów, podczas lunatykowania? (//)
Następnie udajemy się na wykłady. Idąc do Amfiteatru domyślamy się, że Jared nas unika.
Przed rozpoczęciem lekcji,zaczepia nas profesor i pyta o wisiorek. Mówimy mu prawdę, czyli, że nadal go nie mamy.
Na wykładach poruszymy temat pewnego wojownika o imieniu Amon.
Marilyne: Powiedz mi, Lovete, nie jest to ten Amon, o którym marzysz?
- A. Zamknij się! Słucham. (-5)
- B. Tak, to jest o nim, Marilyn. (+5)
Po zakończeniu wykładu, mamy wybrać się na wykopaliska w celu odtworzenia bitwy, o której nam pan Thiel opowiadał. Zanim jednak wejdziemy do autobusu, przyjdziemy do pokoju w celu przeczytania wiadomośći od Abdela. Poprosi nas o spotkanie.
Następnie spotykamy Jareda.
Jared: Twój chłopak?
- A. Idę na rynek. Przykro mi, nie mam czasu. (-5)
- B. Do zobaczenia, Jared. (+5)
Drugoroczny dziękuje nam za taniec oraz przeprasza za pocałunek, twierdzi, że nie chciał, żeby tak to wyszło.
"Pocałowanie cię... Nie było w moim stylu. Nie jestem dobry w takich sytuacjach. Moje zachowanie było niewybaczalne!"
Na rynku spotkamy Abdela, który informuje nas, że wróżka będzie chciała porozmawiać na osobności.
Abdel: Masz jakieś nowe wieści?
- A. Tak, mam coś nowego, ale teraz nie mam czasu, czekają na wykopaliskach. (//)
- B. Mam pytania, więcej niż zwykle, ale teraz muszę iść na wykopaliska. (//)
Abdel: Będziesz kopać? Mogłabyś skorzystać z okazji i przyjść na rynek?
- A. Tak, jeśli nie będę pilnowana. (//)
- B. Po co? (//)
- C. To zbyt ryzykowne. Już raz się zorientowali, kiedy się spotkaliśmy. (-5)
Pan Thiel: W którym okresie, jak liczne były oddziały, która strona wygrała i... Lovete! Czy ty mnie w ogóle słuchasz? Czy może znowu bujasz w obłokach?!
- A. Słucham, panie Thiel słucham... (//)
- B. Zawsze to ja jestem kozłem ofiarnym... (-)
Przechodząc z punktu do punktu, spotykamy czerwonowłosą, która proponuje nam, żebyśmy byli z nią w parze.
Marilyne: Będziemy w parze, Lovete?
- A. Dobrze, w ten sposób będziesz mogła mnie kryć... (//)
- B. Jeżeli zależy ci na dobrej ocenie, to lepiej, jak będziesz z kimś innym. (-5)
Marilyne: Na rynek? Po co?
- A. To nie twoja sprawa. (-5)
- B. Żeby znaleźć Abdela. (//)
- C. Żeby znaleźć odpowiedzi... mam nadzieję. (//)
Po skończonej rozmowie decydujemy się przejść przez cały teren wykopalisk, aby nikt nas nie zauważył. Oczywiście gubimy się. Na szczęście ŚLEDZIŁ nas Richard, który później odprowadzi nas na rynek.
Richard: Nie sądzisz, że jesteśmy za daleko...?
- A. Śledziłeś mnie, czy co? (//)
- B. Nie, niezupełnie... (//)
Richard: Nie, poszedłem tylko okrężną drogą.
- A. Naprawdę? Właściwie, to chciałam się wymknąć na rynek... (//)
- B. Nie, niezupełnie. Chciałabym pójść na rynek. (//)
Richard: Świetnie, bo ja też! Mam już dość tego rodzaju praktyk i oszukanych wykopalisk...
- A. Dlaczego chcesz iść na rynek? (//)
- B. Co masz na myśli mówiąc "oszukanych wykopalisk"? (//)
Jednak zanim dojdziemy na rynek, spotkamy Jareda słuchającego Mathilde, która mówi, że jesteśmy złe i niewierne. Później dochodzimy na rynek z Richardem.
Richard: Wiesz, nie wydaje mi się, żeby Jared mnie lubił.
- A. Dlaczego? (//)
- B. To sprawa między wami i wolę o niej nie wiedzieć. (+5)
///////Pierwsza ilustracja.//////////
Otrzymujemy ją automatycznie.
Po odejściu Richarda, mamy kilka minut by porozmawiać z Abdelem.
Abdel: Niestety nie. Został porwany przez centrum Palentir, zanim mi o tym opowiedział... Pracował tam jako konserwator... Czuję, że to było coś naprawdę przełomowego.
- A. Nie powiedział ci, o czym się tam dowiedział? (//)
- B. Ostatecznie, nie dowiedziałeś się o wiele więcej od tego, co ja wiem? (//)
Abdel: Nie, nie miał czasu. / Może trochę więcej. Uczyłem się w centrum i pamiętam jedną rzecz...
- A. Szkoda. Chciałabym się dowiedzieć, czy przejście do drugiego świata jest fizycznie (//)
- B. Przestań owijać w bawełnę, Abdel. (-5)
Abdel: Ja też chciałbym to wiedzieć. Wróżka na pewno powie ci więcej, niż ja...
- A. Dokładnie, wróżka... gdzie ona jest? Przecież chciała się ze mną spotkać. (//)
- B. Jaki jest twój związek z tą starą wróżką, Abdel? Co was ze sobą łączy? (-5)
Rozmowę przerywa nam Richard, który wykrzykuje na cały targ nasze imię. Abdel zabiera nas do budynku. Po chwili znika, pytając, jak Richard wygląda i wraca z informacją, że "teren jest już czysty". Zaprowadza nas na pustynię.
Abdel: Nie zwalniaj kroku.
- A. Gdzie ty mnie prowadzisz, Abdel? (//)
- B. Powinniśmy unikać obszaru wykopalisk... (+5)
Abdel: Tak, Lovete?
- A. Jesteś pewny, że wiesz, gdzie idziemy? (-5)
- B. To nie tak, że ci nie ufam, ale zaczynam się trochę niepokoić. (//)
- C. Nie prowadzisz mnie w jakąś zasadzkę, prawda? (-5)
Przyprowadza nas do miejsa, w którym kiedyś kopaliśmy celu znalezienia jaskini. W jaskini spotykamy wróżkę, która oddaje nam "skradziony we śnie" wisiorek.
Fatima: ...
- A. Co? Ale... jak ty... (//)
- B. Co? Ale jak... straciłam go we śnie... (//)
- C. Czy to jest znowu sen? (//)
Po chwili Abdel nas opuszcza.
Fatima: Marzenia a rzeczywistość to trochę niepewne i subiektywne pojęcia. Czy aby na pewno nie jesteśmy czyimś snem? Czy nie jesteśmy marzeniem z życia kogoś innego?
- A. Przestań owijać w bawełnę, wróżko. Zaraz głowa mi od tego eksploduje. (-5)
- B. Mogłabyś mi to wyjaśnić trochę lepiej? (//)
- C. Jak można stracić coś we śnie i znaleźć w rzeczywistości? (//)
Wymieniamy się z wróżką informacjami na temat wisiorka i nagle przybiega Abdel z informacją, że jesteśmy poszukiwane przez ochroniarzy. Wróżka proponuje nam schowanie się w jaskini, a sama przyjmuje inną "postać", żeby nie zostać złapaną.
///////Druga ilustracja.//////////
Otrzymujemy ją automatycznie.
<gallery type="slideshow" widths="400" position="center" crop="true"> Dfg-0.png
Kot.png